Naukowcy z Uniwersytetu w Północnej Karolinie poinformowali o postępach w pracach nad insuliną dozowaną poprzez plastry umieszczane na skórze pacjentów.
Plaster rozmiaru monety wyposażony jest w ponad setkę drobnych igiełek. Igiełki te są jednocześnie zbiorniczkami zawierającymi insulinę oraz enzym reagujący na poziom glukozy we krwi i uwalniający insulinę do krwioobiegu. Insulina zawarta w plastrach starczałaby na kilka dni. W założeniach brzmi prosto ale zespół postawił sobie poprzeczkę bardzo wysoko, bo w tej metodzie insulina nie jest podawana przez żadne mechaniczno-elektroniczne urządzenie. Zamiast tego Dr. Zhen Gu prowadzący cały projekt chciał rozwiązania, które naśladowałoby sposób w jaki organizmy żywe regulują poziom glukozy we krwi. W tym celu zespół opracował specjalne pęcherzyki zawierające w środku insulinę, które na skutek działania określonych enzymów reagujących z cząsteczkami glukozy rozpadają się i uwalniają insulinę. Te pęcherzyki zostały następnie osadzone w mikroigłach osadzonych na plastrze i w ten sposób połączone z krwioobiegiem pacjenta – w tym wypadku myszy. Pierwsze testy dały pozytywne rezultaty ale jak zwykle, naukowcy są bardzo ostrożni w przewidywaniu skuteczności tego rozwiązania u ludzi oraz horyzontu czasowego kiedy byłoby ono dostępne komercyjnie. Testy kliniczne na ludziach są planowane nie wcześniej niż za 5 lat – bardzo odległa perspektywa ale cóż, pozostaje dodać ten projekt do koszyka bardzo wielu innych ciekawych i obiecujących, które w najbliższej dekadzie ułatwią życie diabetykom.
Dodaj komentarz