Minęły kolejne 3 miesiące, więc przyszedł czas na pomiar hemoglobiny glikowanej. HbA1C za trzeci kwartał 2013 – 6,18!
Hurra!!! Postęp mniejszy ale zawsze coś. Jak zwykle pomimo…pomimo wakacji i wszystkiego co z tym związane, pomimo wysokich cukrów, które czasami trudno zbić…sami wiecie . 🙂 A wcześniej było tak
.
Wynik piękny. Jak często przy takiej hemoglobinie zdarzają się Wam hipoglikemie?
Pozdrawiam.
Bożena Garbińska
Trudno na to pytanie odpowiedzieć. Są dni, że ani jedna, są dni, że jedna. Ale takie poważne (ok. 40) zdarzają się naprawdę bardzo rzadko. Raz na kilka miesięcy. Używamy sensora i mamy ustawiony alarm na 70 i wtedy reagujemy. Reagujemy też wtedy, kiedy jest więcej niż 90 ale widzimy na pompie, że jest spadek. Czyli jeżeli pompa pokazuje stan opóźnienie to przy widocznym trendzie może być już poniżej 70 a Zuzia jeszcze tego nie czuje. Pilnujemy też “gór”. Alarm mamy ustawiony na 200, ale jesteśmy przy Zuzi to reagujemy szybciej, jeżeli widzimy że jest taka konieczność, np. widać że cukier np. jest 180 i nie widać, żeby miał spaść. Nie dajemy jej posiłku jak jest wyższy cukier, powyżej 170. Najpierw “zbijamy” cukier a potem dajemy posiłek. Generalnie naszym celem samym w sobie nie jest uzyskanie super HbA1c. Staramy się, żeby Zuzia czuła się dobrze. Wiemy, że poziom za wysoki i za niski jest niedobry. Domyślamy się, bo nigdy tego nie odczuliśmy, że samopoczucie przy niskim cukrze nie jest fajne. Celem są dni, kiedy Zuzia mogłaby powiedzieć “czuję się tak, jakbym nie miała cukrzycy”. A ten HbA1c jest po prostu wynikiem naszych starań. Wiemy, że gdzieś w dalekiej przyszłości ma to wpływ na jej zdrowie i staramy się to co robimy robić jak najlepiej potrafimy. Cały czas się uczymy.