Pierwszą część Dnia Dziecka spędziliśmy w Parku Południowym – obejrzeliśmy pokaz „latających” psów i zaganianie kaczek – a zakończyliśmy cukrową watą.
To była pierwsza wata cukrowa odkąd Zuzia zachorowała na cukrzycę. Drugą sztukę nabyliśmy do zważenia
Dodaj komentarz