Lizbona – dla nas wspomnienie zeszłorocznych wakacji, dla Was inspiracja. Jaka jest Lizbona – jednocześnie stara i nowa, kolorowa, różnorodna. Jest miastem gdzie na jednej ulicy spotkamy mężczyznę w białej koszuli z teczką i “gościa”, który jest tak barwny ubiorem i zachowaniem, że od pierwszej sekundy kojarzy się z Ragnarem z WIKINGÓW. Jest miastem, gdzie turysta, nie wychylając nawet nosa za ścisłe centrum, mija się z panem w klapkach, podkoszulku i reklamówką z piwem i nie mamy wątpliwości, że to on tu jest “u siebie”. Jest miastem, gdzie już 10 minut pieszo od centrum człowiek się zastanawia, czy chciałby tam przebywać po 22.00 i czy nie czuje się tam nazbyt obco i miastem gdzie za paliwo trzeba najpierw zapłacić a potem lać do zbiornika samochodu. To są nasze wspomnienia, ale Wasze na pewno będą inne. Ale nie mamy wątpliwości, że Lizbonę warto zobaczyć.
Lizbona
napisany przez Bożena Garbińska Dodaj komentarz
![b2ap3_thumbnail_lis_02.png](https://3mamcukier.pl/wp-content/uploads/2014/08/b2ap3_thumbnail_lis_02.png)
Dodaj komentarz