Lizbona – dla nas wspomnienie zeszłorocznych wakacji, dla Was inspiracja. Jaka jest Lizbona – jednocześnie stara i nowa, kolorowa, różnorodna. Jest miastem gdzie na jednej ulicy spotkamy mężczyznę w białej koszuli z teczką i „gościa”, który jest tak barwny ubiorem i zachowaniem, że od pierwszej sekundy kojarzy się z Ragnarem z WIKINGÓW. Jest miastem, gdzie turysta, nie wychylając nawet nosa za ścisłe centrum, mija się z panem w klapkach, podkoszulku i reklamówką z piwem i nie mamy wątpliwości, że to on tu jest „u siebie”. Jest miastem, gdzie już 10 minut pieszo od centrum człowiek się zastanawia, czy chciałby tam przebywać po 22.00 i czy nie czuje się tam nazbyt obco i miastem gdzie za paliwo trzeba najpierw zapłacić a potem lać do zbiornika samochodu. To są nasze wspomnienia, ale Wasze na pewno będą inne. Ale nie mamy wątpliwości, że Lizbonę warto zobaczyć.
Lizbona
napisany przez Bożena Garbińska Dodaj komentarz
Dodaj komentarz